To, co jednak bardzo lubię w tego typu wydarzeniach to niesamowitą kreatywność i pomysłowość twórców. Pomysły, jakie mają na kosmetyki przechodzą moją najśmielsze oczekiwania. Dlatego skupię się w poście na tym, co mam zamiar kupić i jakie firmy budzą moją ciekawość swoimi produktami. Większość z nich nie jest często dostępna w Warszawie na Ekocudach, więc zobaczę, co uda mi się tym razem upolować.
1. Ziojo Elixirs
Może to niekoniecznie firma kosmetyczna, ale firma zajmuje się dystrybucją proszkowych suplementów w niesamowitych opakowaniach. Zależy mi na zobaczeniu cen tych produktów i składów chemicznych. Z chęcią opisałabym taką mieszankę okiem chemika;)
2. Bydgoska Wytwórnia Mydła
Natknęłam się na ich produkty w Bydgoszyczy (oczywiście:)), ale nie miałam czasu na dokładne przyjrzenie się składom i analizie ich produktów. Genialnym pomysłem (i prostym zarazem) są ich mydła na sznurku – praktyczne podejście do mydła w łazience. Nie jestem zwolenniczką mydeł, ale mam ochotę im się przyjrzeć i kto wie – może się skuszę:)
3. Manufaktura MEWA
Pierwszy raz słyszę o ich produktach. Z tego, co widzę także mają formulacje bez wody – w takich przypadkach trudno o zakażenie mikrobiologiczne i wiele firm wystawiających się targach pracuje w taki sposób. Jestem jednak ciekawa ich masełek, m.in. masła Geranium i Cyprys, które jest przeznaczone do skóry z problemami naczyniowymi (pękające naczynka). Mam ochotę wypróbować je po treningu. Zerknę także na peeling do ciała ANANAS🙂
4. LaLe
O tej firmie nie słyszałam nic. Ale widzę, niesamowite pomysły na produkty, m.in. masło pod oczy kawowe – kofeina zastosowana pod oczy czyni cuda, więc z chęcią wypróbuję. Dodatkowo jestem ciekawa maści żywokostowej na stawy – spróbuję ja zarówno ja po treningach, jak i moja mama:)
5. CHIC CHIQ
Maseczki, które ostatnio są bardzo widoczne w blogosferze. Inspirowane Ajurwerdą maseczki proszkowe. Trzeba je wymieszać z wodą, a sądząc po składzie są to algowe maseczki typu peel-of, które zasychają i łatwo odchodzą od skóry – nie trzeba ich zmywać. Chcę kupić jedną saszetkę (pełnowartościowe produkty są dość drogie) i zobaczyć, czy są warte swojej ceny.
6. Herbs & Hydro
O ich mydłach, szczególnie w Piance, czytałam wiele dobrych opinii, więc koniecznie musze je wypróbować. NIe wiem jeszcze, które dokładnie wybiorę, ale to jest mój MUST HAVE tych Targów.
W Krakowie będzie jeszcze wiele marek, wśród których odkryję swoje perełki i opiszę Wam ich składy. A może z kimś się widzę?:)
5 komentarzy
Mam tak blisko, a niestety nie dam rady być 🙁 szkoda 🙁
Nigdy nie byłam na tych targach i w tym roku niestety też nie dotrę – to dla mnie trochę za daleko :/ Kuszą mnie maski Chic Chic! 😀 Słyszałam o nich naprawdę wiele dobrego!
Ja też jestem ciekawa:) Kupię na próbę:)
Daj znać jak było?
Koniecznie;) Post już mam w planach:)