Przejdź do treści

Jan Marini – specjalistyczna, droga, czy warto ją poznać?

Jan Marini

Problem z dobraniem pielęgnacji, ułożeniem odpowiedniego rytuału? Skąd my to znamy. W sensie jak wiem jak podchodzić do mojej pielęgnacji, ale też wciąż uczę się czegoś nowego i testuję nowe produkty. Ale są marki, które często podają Ci gotowe rozwiązania – próbujesz, a potem wybierasz ulubieńców i rozszerzasz o nowe produkty. Takie rozwiązanie proponuje m.in. marka Jan Marini.

Kilka słów o marce Jan Marini

Marka Jan Marini Skin Research powstała w 1994 roku w Kalifornii. Nazwa firmy pochodzi od imienia i nazwiska jej założycielki, która jest uznanym autorytetem w zakresie pielęgnacji skóry niezmiennie od wielu lat. Jan Marini na rynku dermokosmetycznym zasłynęła dzięki opracowaniu konkretnych rozwiązań w recepturach kosmetycznych:

To co mnie skusiło do sięgnięcia po markę to projekt “Real People“. Pokazuje to, że owszem, produkty są drogie, ale warto spróbować ich osobiście i przekonać się na własnej skórze. A ten projekt z wypowiedziami “Real People” idealnie pokazuje, że rzeczywiście warto. Na stronie internetowej marki znajdują się filmy oraz zmiany, jakie zaszły na skórze po 3 miesiącach regularnego stosowania dobranych zestawów. To są dopiero przekonujące dowody:) Poniżej każdej wypowiedzi wskazane były miniatury produktów, które były stosowane przez osoby.

I w wielu rutynach powtarza się najczęściej jeden zestaw, który jest dość drogi, ale dobrany totalnie jako podstawa pielęgnacji prawie KAŻDEJ CERY (z wyjątkiem skóry suchej) – Skin Care Management System Starter – ZESTAW Przeciwzmarszczkowy do skóry normalnej i mieszanej.

Uwielbiam zestawy “startowe” – pozwalają Ci wybrać swoje produkty na samym początku przygody z marką. Dzięki temu ja też znalazłam swoich faworytów i produkty, które nie do końca spełniają moje oczekiwania. Więc jedziem z tym tematem. Jan Marini daje Ci zestaw, który opiera się na 5 krokach pielęgnacyjnych, aplikowanych w ściśle sprecyzowanej kolejności i o określonych porach dnia. Zestaw występuje w dwóch pojemnościach – pełnowymiarowej oraz mniejszej – idealnej jako zestaw na start czy podczas podróży.

A co najciekawsze – w zestawie dostajesz piękny opis “łopatologiczny” całej rutyny pielęgnacyjnej. Co bardzo, ale to bardzo ułatwia stosowanie tych produktów.

Jan Marini – moi faworyci

Produkty marki miałam okazję przetestować we ramach współpracy ze sklepem topestetic. Gdyby nie Wasza obecność i aktywność nie miałabym takiej okazji! Dlatego dziękuję za każdy przejaw aktywności! I za to, że jesteś:) Ale przechodząc do meritum! Jan Marini to marka, która posiada skuteczne produkty, innowacyjne i przynoszące widoczne efekty. Które moim zdaniem są warte ceny i przetestowania?

Krok 1. Bioglycolic Face Cleanser – FAWORYT

Mleczko myjące z wysokim stężeniem 12% kwasu glikolowego, ale z drugiej strony nie powoduje podrażnienia – oczywiście ważne, żeby tego produktu nie stosować na okolice oczu.

Jednak jego cena jest dość wysoka, ale działa. Nie musisz po nim stosować toniku. Dzięki mikrozłuszczaniu umożliwia głębszą penetrację składników aktywnych stosowanych na dalszych etapach pielęgnacji. NIe daje uczucia ściągnięcia, ma składnik myjący ALS i jako przyjemne mleczko bardzo dobrze oczyszcza. Po kilku zastosowaniach automatycznie poczujesz wygładzenie skóry.

Idealny dla osób, które boją się zaczynać przygodę z kwasami, które zostają na skórze (boją się efektu podrażnienia) – świetny do cery przetłuszczającej się, normalnej, zanieczyszczonej, mieszanej, dojrzałej.

145 zł/237 ml

Skład: Water/Aqua/Eau, Glycolic Acid, Sorbitol, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Sodium Hydroxide, Ammonium Lauryl Sulfate, Palmitic Acid, Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin, Hexylene Glycol, Phenoxyethanol

Krok 2. C-ESTA® Face Serum – faworyt

Baaardzo lekkie serum z bardzo dobrymi składnikami – ujędrniającym DMEA oraz olejorozpuszczalną (i też przy okazji drogą) formą witaminy C. Świetna konsystencja, dla mnie efekt widoczny od pierwszego użycia. Idealny dla każdej cery, serio, każdej! Dzięki zastosowaniu takiej formy witaminy C serum do twarzy nie podrażnia skóry i jest odpowiednie nawet dla nieco bardziej wrażliwych skór. Cena dość wysoka, ale wprost proporcjonalna do zawartości. Ma jednak wielu konkurentów, ponieważ powstaje coraz więcej dobrych serum z tą formą witaminy C:)

390 zł/30 ml

Skład: Water/Aqua/Eau, Ascorbyl Palmitate, Urea, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Dimethicone, Acetyl Tyrosine, Dimethyl MEA, Fragrance (Parfum), Zinc Sulfate, Sodium Hydroxide, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Ergothioneine, Pyridoxine HCl, Sodium Metabisulfite, Sodium Sulfite, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Citric Acid, Farnesol, Linalool, Amyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Cinnamal, Limonene, Eugenol, Gerianol, Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin, Hexylene Glycol, Phenoxyethanol

Krok 3. Bioclear Face Lotion – świetne połączenie kwasów

Produkt ze świetnym połączeniem kwasów – zmniejsza problem nierównomiernej struktury skóry, trądziku i zmian pozapalnych, przebarwień posłonecznych, zmarszczek. Przy jego pierwszym stosowaniu możesz czuć lekkie szczypanie – skóra jednak przyzwyczai się. Jest to produkt lekko żelowy – świetnie się rozprowadza. Zawiera aż 12% kwasu glikolowego, 2% salicylowego i 2% azelainowego. Nie zalecałabym go jednak kobietom w ciąży – przy skokach hormonów może być za mocny. Produkt jak na taki mix kwasów jest dość drogi, można znaleźć na rynku tańsze odpowiedniki, jednak takiego połączenie z takimi kwasami (oraz obecnością dodatkowych w mniejszych stężeniach na rynku nie spotkałam:)

279 zł/30 ml

Skład: Water/Aqua/Eau, Butylene Glycol, Glycolic Acid, Salicylic Acid, Azelaic Acid, Sodium Hydroxide, Polysorbate 20, Sodium Hyaluronate, Undecanedioic Acid, Sebacic Acid, Suberic Acid, Sclerotium Gum, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol

Krok 4. Transformation Face Cream – krem z mega patentem

Ze względu na skład jest to coś więcej niż tylko krem nawilżający – szczególnie za taką cenę – bo tu jest proporcjonalna do zawartości! Kompletny pod względem składu antystarzeniowy krem. Bardzo ciekawym i ultradrogim składnikiem jest Thymosin beta 4 – używana w suplementach, ale rzadko używana w kosmetykach (nie kojarzę marki powszechnej, która by miała ten składnik). Często są to marki niszowe, jak Jan Marini.

390 zł/50 ml

Skład: Water/Aqua/Eau, Glycerin, Hexyl Laurate, Caprylic/Capric Triglyceride, Butylene Glycol, Polysorbate 60, Stearyl Alcohol, Palmitic Acid, Sorbitan Stearate, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice, Nylon-12, Sodium Hyaluronate, Myristoyl Pentapeptide-8, Myristoyl Pentapeptide-11, sh-Polypeptide-22, sh-Polypeptide-9, sh-Oligopeptide-4, Saccharomyces Cerevisiae (Yeast) Extract, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Tocopheryl Acetate, Tocopheryl Linoleate, Squalane, Dimethicone, Sodium PCA, C12-20 Acid PEG-8 Ester, Cetyl Alcohol, PEG-8, Hydrolyzed Elastin, Hydrogenated Lecithin, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sodium Oleate, Tocopheryl Oleate, Fragrance (Parfum), Amyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Eugenol, Geraniol, Limonene, Linalool, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Diazolidinyl Urea, Imidazolidinyl Urea U.S. Patent No. 6,821,524

Krok 5. Antioxidant Daily Face Protectant SPF 30 – mega fajny filtr!

Bardzo, ale to bardzo ciekawy i niesamowity produkt SPF! Zapewnia wysokie spektrum ochrony, dostarcza skórze antyoksydantów i substancji nawilżających. Na skórze daje przyjemne satynowe wykończenie, bez uczucia lepkości i tłustości. Świetny pod makijaż. Nakładanie tego produktu to czysta przyjemność. Nie ma kompozycji zapachowej. Świetny nawet do cery wrażliwej.

199 zł/50 ml

Filtry: Avobenzone 1%, Octinoxate 7.5%, Octisalate 5%, Oxybenzone 6%

Skład: Water/Aqua/Eau, C12-15 Alkyl Benzoate, Butylene Glycol, Butyloctyl Salicylate, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Phoenix Dactylifera (Date) Extract*, Sodium Lactate, Sodium Hyaluronate, Glycerin, Carbomer, Lauryl Methacrylate/Glycol Dimethacrylate Crosspolymer, Yeast Extract, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sorbitan Oleate, Polysorbate 20, Triethanolamine, Fragrance (Parfum), Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Imidazolidinyl Urea, Diazolidinyl Urea, Caramel, Yellow 5 (CI 19140)

A co z innymi potrzebami skóry? Tymi problematycznymi?

No właśnie tutaj wchodzą tzw. aceleratory, których składniki są sprecyzowane na konkretne niedoskonałości skóry. Znajdziesz tam silnie skoncentrowane produkty rekomendowane m.in. na zminimalizowanie lub pozbycie się:

  • przebarwień,
  • oznak starzenia,
  • rumienia,
  • trądziku różowatego,
  • czy nadmiernej suchości i wiotkości skóry.

Gdy nie wiecie, co warto zastosować piszcie do Topestetic – tam doświadczeni kosmetolodzy doradzą Wam, które produkty się u Was sprawdzą:)

Gdzie kupić produkty Jan Marini?

Marka jest dostępna w sklepie www.topestetic.pl

  • Nie mów, że go nie znasz! W ich ofercie znajdują się produkty polecane przez lekarzy, kosmetologów, dermatologów, a także specjalistów medycyny estetycznej. 
  • W sklepie są możliwe bezpłatne konsultacje kosmetologiczne -> można skorzystać z nich przez czat na stronie sklepu, mailowo lub telefonicznie. To cudowna okazja! Ich kosmetolodzy służą pomocą w wielu kwestiach, od doboru pielęgnacji indywidualnie do potrzeb skóry, po ułożenie pielęgnacji jak i informacje o różnego rodzaju produktach dostępnych na stronie.
  • Zawsze bezpłatna wysyłka i zwrot niezależnie od kwoty zamówienia!
  • Prezenty, a także próbki do każdego zamówienia, dobierane indywidualnie do skóry klienta lub preferencji. W momencie składania zamówienia w polu “uwagi” można wpisać np. swój typ skóry lub informację jakiego produktu poszukujemy (np. krem./serum nawilżające) dzięki czemu otrzymamy najlepsze dla nas próbki.

Ja opisałam Wam produkty, które przetestowałam. Na temat ich produktów wpis znajdziesz na blogu topestetic:)

Daj znać, jak Ci się podoba wpis! I czy znasz jakieś niszowe marki, które warte są przetestowania?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Akceptuję zasady Polityki prywatności