Wiedziałam, że to nastąpi. Czyli po tym czasie, gdy najczęściej paznokcie oraz włosy są Megamocne nadchodzi czas pożegnania się z grubymi i pięknymi włosami. Pod koniec ciąży zaczęłam stosować prewencyjnie produkty Hairmax. I przez pierwsze 4 miesiące po porodzie był spokój. To co stało się z dnia na dzień przerosło moje oczekiwania. Włosy leciały z garściami! Moja pierwsza myśl: “nie działa”. Ale wierzę w kosmetyki, więc postanowiłam zasięgnąć opinii eksperta, a dokładniej Eksperta Kosmetycznego. A wyniki były dość zaskakujące.
Czym jest Hairmax i dlaczego Zaczęłam testować ich produkty na wypadanie włosów?
Firma Hairmax zgłosiła się do mnie jeszcze w zeszłym roku, jak byłam w ciąży odnośnie testowania ich produktów. Zanim podjęłam się współpracy skontaktowałam się z Joasią Ekspert Kosmetyczny czy ich poleca. Powiedziała, że tak – ich produkty stosuje u siebie w gabinecie i bardzo poleca. Wiedziałam, że na pewnym etapie po ciąży moje włosy będą wychodziły garściami, więc to najlepszy czas na testowanie tych produktów, aby po jakimś czasie zobaczyć ich efektywność.
No właśnie – moja ciąża – tutaj się obawiałam zachowania włosów – w tym czasie nasze hormony skaczą w te i we wte, wpływając na kondycję włosów.
Po ok. 4 miesiącach po urodzeniu Klary włosy zaczęły mi wychodzić dość mocno. Całymi garściami, pomimo stosowania produktów (to nie jest spoiler –> patrz dalej). Wiedziałam, że kosmetyki te muszą działać (choć pomimo ich używania włosy wychodziły mi garściami). Więc odezwałam się jeszcze raz do Joasi – byłam już kiedyś u trychologa, który rozwiązał mój problem, a wiedziałam, że Asia mi pomoże!
Kluczowe składniki Hairmax
Wiem, że jest wiele wcierek na rynku w niskich cenach. Ale rzadko na rynku spotykamy tak kompletne produkty – nie są one oparte tylko na liposomach (specjalnych nośnikach, dzięki którym składniki przenikają głębiej) – bardzo rzadko spotyka się to w kosmetykach do włosów. Więcej o liposomach w tym genialnym poście Izy:
To co działa w produktach Hairmax (i jakich składników warto szukać, gdy masz problem z wypadaniem włosów!
- Ganoderma Lucidum (Mushroom) Extract – adaptogen – ekstrakt z grzyba Reishi – spowalnia przedwczesne starzenie się skóry włosów
- Caffeine – kofeina zwiększa krążenie skóry głowy
- Malus Domestica (Apple) Fruit Cell Culture Extract – ekstrakt z komórek macierzystych jabłka. Bardzo, ale to bardzo potężny antyoksydant – mają genialne badania, wpływają na spowolnienie starzenia się skóry głowy
- Serenoa Serrulata (Saw Palmetto) Fruit Extract – ekstrakt z palmy sabałowej – bloker DHT (dihydrotestosteronu) często stosowany w suplementach, znany ze znacznego wpływu na redukcję wypadania włosów
- Lecithin – to ciekawy składnik – najważniejszy wpływ jaki ma – jeśli go znajdziesz w składzie to jest duża szansa, że ten kosmetyk ma w sobie liposomy – bo lecytyna jest bardzo często składnikiem otoczki liposomów:)
- Alcohol Denat. – nie bulwersuj się na widok tego składnika w składach produktów do włosów. Alkohol umożliwia przebicie się przez warstwę łoju na włosach i dotarcie składników głębiej do skóry głowy. Tu jest jak najbardziej potrzebny to składnik!
- Adenosine Triphosphate, Disodium Adenosine Triphosphate – sole adenozyny, która wzmacnia cebulki i stymuluje porost włosów
- Glycine, Histidine, Lysine, Arginine – aminokwasy – mają małe cząsteczki i docierają głębiej do skóry głowy, wzmacniając nowe cebulki włosów
- Palmitoyl Dipeptide-10, Acetyl Tetrapeptide-3, Biotinoyl Tripeptide-1 – peptydy, które są przebadane pod kątem zwiększania przyczepności cebulki włosa w skórze! Często stosowane w odżywkach do rzęs jako alternatywa dla bimatoprostu
- Trifolium Pratense (Clover) Flower Extract – to nie jest byle ekstrakt! jeden z bardziej znanych ekstraktów (z koniczyny) w świecie receptur włosowych. Najczęściej łączony z Acetyl Tetrapeptide-3 w kompleks, który zapobiega wypadaniu włosów i zwiększa zakotwiczenie cebulki włosa (też ostatnio stosowany w odżywkach do rzęs).
Hairmax – co testowałam?
Zacznijmy od początku – co tak naprawdę testowałam? Cały zestaw, który testowałam składa się z 4 produktów. Średnio co 2 dni myłam włosy – szampon, odżywka, a następnie na umyte i podsuszone już włosy booster. Raz na jakiś czas stosowałam serum na noc. Chciałam zacząć testowanie produktów jak najszybciej, ponieważ cykl życia włosa jest doślcc długi. Pierwsze efekty są widoczne dopiero po jakimś czasie.
Szampon HairMax® EXHILAR8 ™ 149 zł/300 ml
Water (Aqua), Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauryl Sulfoacetate, Sodium Cocoyl Isethionate, Sodium N-Cocoyl Sarcosinate, Sodium Methyl 2-Sulfolaurate, Disodium 2-Sulfolaurate, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Cocamide MEA, Caffeine, Niacinamide, Malus Domestica (Apple) Fruit Cell Culture Extract, Serenoa Serrulata (Saw Palmetto) Fruit Extract, Ganoderma Lucidum (Mushroom) Extract, Acetyl Tetrapeptide, Palmitoyl Dipeptide-10, Panax Ginseng Root Extract, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Urtica Dioica (Nettle) Leaf Extract, Tamarindus Indica (Tamarind) Fruit Extract, Phyllanthus Emblica (Amla) Fruit Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Extract, Trifolium Pratense (Clover) Flower Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Arginine, Zinc PCA, Zinc Citrate, Glycine, Histidine, Lysine, Lecithin, Lactic Acid, Caprylyl Glycol, Salicylic Acid, Glycerin, Polyquaternium-7, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Butylene Glycol, Glycol Distearate, Xanthan Gum, Dextran, Menthol, Fragrance
Moje wrażenia: Szampon Hairmax ma bardzo ciekawy skład substancji myjących. Dodatkowo jest bogaty w składniki aktywne Zawiera min. kofeinę, niacynamid ,adaptogen z grzyba Reishi, peptydy, ekstrakty roślinne, komórki macierzyste jabłek, agrest indyjski, olej z granatów czy procapil). Nie pieni się super mocno, ale tez piana jest widoczna i odczuwalna. Ma zniewalający zapach, Według niektórych szampon powinien tylko myć, a nie za taką cenę. Tylko jest jedna ważna kwestia – ten szampon ma w sobie liposomy. Nawet podczas mycia Twoja skóra głowy i mieszki włosowe są wzbogacane w substancje zawarte w liposomach. Przenikają one zdecydowanie głębiej w porównaniu do składników, które nie są zamknięte w tego typu nowoczesnym rozwiązaniu.
Odżywka HairMax® EXHILAR8 ™ 149 zł/300 ml
Water (Aqua), Behentrimonium Methosulfate, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Caffeine, Niacinamide, Acetyl Tetrapeptide-3, Serenoa Serrulata (Saw Palmetto) Fruit Extract, Malus Domestica (Apple) Fruit Cell Culture Extract, Ganoderma Lucidum (Mushroom) Extract, Panax Ginseng Root Extract, Urtica Dioica (Nettle) Leaf Extract, Lilium Candidum (White Lily) Flower Extract, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Zinc PCA, Zinc Citrate, Glycine, Histidine, Lysine, Phyllanthus Emblica (Amla) Fruit Extract, Tamarindus Indica (Tamarind) Fruit Extract, Pfaffia Paniculata (Brazilian Ginseng) Root Extract, Ptychopetalum Olacoides (Marapuama) Bark/Stem Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Extract, Trifolium Pratense (Clover) Flower Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Arginine, Tocopherol, Lactic Acid, Caprylyl/Capryl Glucoside, Caprylyl Glycol, Lecithin, Polyquaternium-37, Polyquaternium-7, Dicetyldimonium Chloride, Quaternium-80, Glycerin, C10-40 Isoalkylamidopropylethyldimonium Ethosulfate, Butylene Glycol, Citric Acid, Phenoxyethanol, Dextran, Xanthan Gum, Fragrance
Moja opinia: Najciekawsze po zastosowaniu tej odżywki jest to, że moim zdaniem pogrubia włos. Suszę włosy w sposób naturalny i zauważyłam, że schną one dłużej niż po zastosowaniu innej odżywki. Asia wytłumaczyła mi potem, że ta odżywka bardzo dobrze otula włos, wpływając na pewno na jego grubość. Ale to w jaki sposób wykondycjonowane są włosy po jej użyciu – to szok! Nawet jak zdarzyło mi się zasnąć z mokrymi włosami to były one piękne, miękkie i gładkie:)
A jaka to odżywka w kontekście równowagi PEH?
Nie wiem czy wiesz, ale nie ma czegoś takiego jak naukowo stwierdzona równowaga PEH. Może określenie tego kiedyś było łatwe, ale teraz receptury są na tyle nowoczesne, że nie da się jednoznacznie określić Protein-Emolientów-Humektantów. Po pierwsze – nie znasz receptury, po drugie wiele składników może być zarówno proteiną, jak i humektantem. Tym bardziej, że wielu ekstraktów w produktach do włosów nie da się zaklasyfikować jednoznacznie. Także podsumowując, ta odżywka nada się dla każdego – niezależnie jaką masz strukturę włosa, więc nie analizuj jej pod kątem PEH🙂
O fenomenie tej odżywki pisała też Asia:) To po jej opinii zgodziłam się na testowanie produktów:)
Aktywator ACCELER8 Hair Booster + Nutrients 179 zł/118 ml
Water (Aqua), Alcohol Denat., Glycerin, Caffeine, Niacinamide, Acetyl Tetrapeptide-3, Malus Domestica (Apple) Fruit Cell Culture Extract, Serenoa Serrulata (Saw Palmetto) Fruit Extract, Adenosine Triphosphate, Disodium Adenosine Triphosphate, Polygonum Cuspidatum (Giant Knotweed) Root/Stem Extract, Panax Ginseng Root Extract, Plankton Extract, Ganoderma Lucidum (Mushroom) Extract, Biotinoyl Tripeptide-1, Apigenin, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Zinc PCA, Zinc Citrate, Glycine, Histidine, Lysine, Laminaria Digitata Extract, Trifolium Pratense (Clover) Flower Extract, Phyllanthus Emblica (Amla) Fruit Extract, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Humulus Lupulus (Hops) Flower Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Extract, Tocopherol, Arginine, Salicylic Acid, Asiatic Acid, Oleanolic Acid, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Mentha Piperita (Peppermint) Oil, Magnesium Aspartate, Hydrolyzed Vegetable Protein, Lecithin, Lactic Acid, Sorbic Acid, Hydroxyethylcellulose, Caprylyl Glycol, Xanthan Gum, Dextran, Butylene Glycol, Citric Acid, Phenoxyethanol, Sodium Chondroitin Sulfate, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Menthol
Moja opinia: Produkt, który moim zdaniem ma bardzo duże znaczenie w całej “terapii” – ma precyzyjny aplikator, który ułatwia dostarczenie produktów blisko mieszków włosowych (a nawet wmasowaniu bezpośrednio w ich okolicy). Nie miałam podrażnionej skóry głowy (często obwinia się o to alkohol, mentol, olejki eteryczne), booster bardzo dobrze się wmasowywał (przypominam, że stosowałam go w ciąży). Jest też naprawdę wydajny! Jeśli miałabym wybrać jeden produkt z całej linii to postawiłabym na ten:)
Serum na noc Den•si•ty RSN8 Pro Scalp Treatment 179 zł/60 ml
Water (Aqua), Alcohol Denat., Glycerin, Lactobacillus Ferment, Polygonum Cuspidatum (Giant Knotweed) Root/Stem Extract, Laminaria Digitata Extract, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Extract, Malus Domestica (Apple) Fruit Cell Culture Extract, Ganoderma Lucidum (Mushroom) Extract, Phyllanthus Emblica (Amla) Fruit Extract, Silybum Marianum (Milk Thistle) Seed Extract, Rosemarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Extract, Panax Ginseng Root Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Caffeine, Zinc PCA, Glycine, Histidine, Lysine, Niacinamide, Hydroxyethylcellulose, Ascorbic Acid, Phospholipids, Phytosphingosine, Ceramide NG, Fragrance, Asiatic Acid, Sodium Hyaluronate, Caprylyl Glycol, Magnesium Sulfate, Palmitoyl Dipeptide-10, Disodium Acetyl Glucosamine Phosphate, Lactic Acid, Lecithin, Micrococcus Lysate, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Sodium Glucuronate, Linalool, Eugenol, Blue 1 (CI 42090)
Moja opinia: Ten produkt zrobił na mnie najmniejsze wrażenie. Może dla tego, że przy braku czasu zapominałam go nakładać, booster mi wystarczył. Jest to jednak składowo bardzo dobry produkt z wysokim stężeniem fermentu, którego nie ma w innych produktach. mamy tu jeszcze dodatkowo ceramid, kofeinę. Poręczny dropper umożliwia dotarcie do skóry głowy. Skład tutaj jest dość mocno skoncentrowany – Wam pozostawiam decyzję, czy do wyboru czy chcecie stosować produkt Treatment czy Booster.
Ale do rzeczy – czy produkty Hairmax działają?
No działają:) Mam na to dowody – byłam u Asi na dwóch wizytach trychokogicznych, na których robiła mi pomiary bardzo dokładnym sprzętem (jarałam się jak pochodnia). I teraz pokażę Ci te piękne zdjęcia – są robiony z tych samych okolic, które Asia oznacza w profilu/kartotece każdego klienta.
1.Przyrost nowych włosów – na zdjęciu masz oznaczone nazywane przez Asię “młode dziki”, czyli nowe włosy – zobacz, jak zwiększyła gęstość.
2. Pomimo wypadania włosów – wzrost zagęszczenia. Najciekawsze jest to porównanie, bo pokazuje jakie zagęszczenie włosów powstało i jak bardzo nie domyłam głowy na spotkanie;):):) Na miniaturce po lewej macie miejsce, gdzie było badanie. Zobaczcie zagęszczenie włosów, ile ich jest, chociaż już teraz”wychodzą garściami.
3. Ciągły wzrost “młodych dzików” – to jeszcze inna kwestia – na tych zdjęciach poniżej jest pokazane ile nowych włosów rosło mi w grudniu (jakiś czas po używaniu produktów Hairmax) i potem jeszcze w styczniu. Ciekawa UWAGA! na zdjęciach z grudnia i stycznia to już nowe włosy – przy takim powiększeniu i po miesiącu włosy z grudnia to już nie te same co w styczniu – one rosną ok. 1 cm na miesiąc. Przy tym powiększeniu te ze stycznia to już wielkie byki:)
Inna sytuacja z innego miejsca na głowie – tu najczęściej używałam boostera:) Bo najłatwiej tam dotrzeć:) Ale zobacz co tam się dzieje:
Tu widać zagęszczenie gołym okiem, ale też z tego zdjęcia płynie inny wniosek – domywanie skóry głowy – dlatego w szamponach powinien być SLES, który jest w stanie domyć skórę głowy. Dlatego Asia dołożyła mi jeszcze szampon Dercos Vichy, który zastępuje mi peeling z drobinkami – bardzo dobrze domywa skórę głowy. Bo ja jak widać słabo się przykładałam.
Kolejna kwestia – włosy owszem – wypadają, ale Asia opisała to jako proces wymiany, a nie stricte utraty włosów – przyjrzyj się zdjęciom poniżej. Zobacz, ile włosów wychodzi mi w okolicach jednego mieszka – dla mnie to istny las.
Kolejne ciekawe ujęcie – moment, gdzie przyłożyłam się bardziej do oczyszczania – na zdjęciu ze stycznia widać dokładnie naczynia krwionośne:) Skóra jest zdecydowanie lepiej doczyszczana. Ale zobacz też ile w przeciągu miesiąca pojawiło się nowych włosów, “młodych dzików”.
Czy ogarnęłam to wypadanie włosów?
Jest początek lutego – włosy wypadają, ale nie w takiej ilości jak do tej pory – zmiana jest mocno zauważalna. Dzięki odpowiednio dobranym produktom, dwukrotnej wizycie u Ekspert Kosmetyczny wiem co się dzieje na mojej głowie. I moim zdaniem ogarnęłam moje włosy, ale do ideału jeszcze im brakuje (a raczej skórze głowy). Przede mną jeszcze ewentualne badania, które pokażę Asi przy następnej wizycie i zobaczę, jak kompleksowo przedstawia się sytuacja. Jestem dumna ze swojego podejścia i tego, że nie odstawiłam produktów na wypadanie włosów Hairmax pomimo wypadania włosów (wiesz, o co mi chodzi).
Czy warto zapłacić tyle?
Podczas nagrywania jednego ze stories ktoś zwrócił mi uwagę, że mówię o kosmetykach Hairmax, które do najtańszych nie należą, a przecież jest wiele drogeryjnych wcierek. No, ale nie zabraniam nikomu ich stosować. Drogeryjne wcierki też będą działać. Ale zobaczmy chociażby skład wcierki marki Radical, która też jest dobra, ale kosztuje 20 zł.:
Aqua (Water), Alcohol denat., Equisetum Arvense (Horsetail) Herb Extract, Panthenol, Arginine, Caffeine, Inulin, Citric Acid, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, Parfum (Fragrance), Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool
I skład jest oczywiście proporcjonalny do ceny. Ma kofeinę, argininę, ekstrakt i alkohol denat., który zwiększy przepuszczalność skóry głowy. Ale przy wypadaniu włosów jestem jednak w stanie zapłacić więcej.
Także produkty Hairmax mocno pomagają w kuracji na wypadanie włosów. I będę miała do nich mocny sentyment tak samo jak do produktów firmy DSD Luxe, które też nie są tanie, a pomogły mi w trudnym momencie.
Będę wdzięczna za Twój komentarz – może też masz problem podobny do mojego:)
A jeśli chcesz jeszcze doczytać więcej na temat chociażby produktów Hairmax lub o wypadaniu włosów to polecam Ci ebooki Agaty🙂