Przejdź do treści

Moja jesienna pielęgnacja włosów 2016

Od jakiegoś czasu włosy to moje utrapienie, ponieważ w trakcie diety odchudzającej p. Gacy wypadały mi garściami. Moja pielęgnacja skupia się więc na tym, aby zapobiegać ich dalszemu wypadaniu i wzmacniać je. Wypróbowałam wiele kosmetyków, przedstawiam te, które w tej chwili są w mojej szafce łazienkowej:)

Niestety nie znalazłam idealnego szamponu, nie ma takiego, który mogłabym polecić, wykańczam ten, który mam i szukam swojego ideału. Zauważyłam jednak poprawę stanu włosa, gdy do pielęgnacji wprowadziłam Olejek odbudowujący do pielęgnacji włosów firmy Yves Rocher. Jest bardzo wygodny – nakładam go na suche 10 włosy 10 minut przed planowanym myciem. Włosy są miękkie, lśniące i odżywione. Raz w tygodniu stosuję też peeling do skóry głowy firmy DSD, który polecił mi kiedyś trycholog. Nie zdawałam sobie sprawy, jakie to ważne, żeby wprowadzić taki kosmetyk do pielęgnacji włosów. Peeling oczyszcza mieszki włosowe ze złogów tłuszczu, dzięki czemu zmniejsza się wypadanie włosów, dodatkowo włosy niesamowicie unoszą się u nasady. Nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów bez peelingu. 

Moim ostatnim odkryciem jest maska do włosów marki Delia – Cameleo BB mask do włosów osłabionych. Poleciła mi ją koleżanka, spróbowałam i zakochałam się! Maska jest tania, nie obciąża włosów, pięknie pachnie, jest wydajna, świetnie działa na moje włosy. Wystarczy trzymać ją 2-3 minuty na włosach. Dodatkowo włosy świetnie się po niej rozczesują. Jako odżywkę po umyciu stosuję Dwufazowy Eliksir do włosów osłabionych z tendencją do wypadania firmy L’oreal. Odżywka pięknie wygląda, chroni przed temperaturą podczas suszenia, pięknie wygląda na półce i pięknie pachnie.

W całej mojej kuracji przeciw wypadaniu sprawdziły się kosmetyki Banii Agafii. Do moich ulubieńców należy Specjalny Balsam-Aktywator Wzrostu Włosów oraz 100% Naturalny Tonik Do Włosów Przeciw Wypadaniu Włosów. Balsam stosuję na zmianę z olejkiem i maską, 2 razy w tygodniu, a tonik jako wcierkę co 2 dzień. Obydwa produkty niesamowicie wpływają na wzrost baby hair (chociaż jest czas, kiedy wyglądam jak mały lew). Ale przynajmniej widzę, że produkty działają! 

Ostatnią rzeczą, którą uwielbiam ostatnimi czasy to szczotka Michel Mercier, którą dostałam podczas konferencji SeeBloggers 2016. Zakochałam się w wersji drewnianej i od momentu jej użycia odstawiłam mojego Tangle Teezer. Szczotka idealnie leży w dłoni, świetnie rozczesuje, nie ciągnie, jest łatwa w czyszczeniu. Wielkim plusem jest to, że ząbki szczotki są dostosowane do rodzaju włosów – moja jest do włosów normalnych. 

 

A jak u Ciebie wygląda jesienna pielęgnacja włosów? Czy masz jakieś swoje ulubione produkty? Szczególnie proszę o polecenie jakiegoś boskiego szamponu!
Pozdrawiam!
Magda

9 komentarzy do “Moja jesienna pielęgnacja włosów 2016”

  1. Ja odkryłam ostatnio fajny szampon – do moich włosów, czerwony do włosów farbowanych z glisskura. Włosy nie są obciażone, ale też nie są sianowate – a to moje duże utrapienie:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Akceptuję zasady Polityki prywatności