Przejdź do treści

Ulubieńcy ostatnich miesięcy – kosmetyki kolorowe

Nie mogę ich nazwać ulubieńcami roku 2014, bo w sumie większość z nich odkryłam pod koniec listopada i grudnia. Jednak od tamtego momentu stosuje je namiętnie!
1. L’Oreal Paris Color Infallible w kolorze 004 Forever Pink to cień, na który polowałam już od długiego czasu, jednak okazało się, że cienie te są wycofywane ze sprzedaży. I jakie było moje zdziwienie, gdy znalazłam go w Goleniowie w Naturze za 5,99. Niesamowita konsystencja, w sumie nie wiem nawet, jak ją opisać:) Kolor przepiękny, idealny cień do naturalnego, codziennego makijażu.
2. L’Oreal Paris Color Riche w kolorze 204 Golden Nude to cień o niesamowitej półżelowej konsystencji, który najlepiej nakładać palcem, bo stapia się idealnie ze skórą. Używam go namiętnie do makijażu do pracy. Moim zdaniem to zamiennik wycofanego Color Infallible. 
3. KIKO Colou-Up Long lasting Eyeshadow w kolorze nr 20 to cień w kredce, który jest nie do zdarcia! Jest idealną bazą pod inne cienie, super trwały, super wydajny, idealny do szybkiego makijażu wieczorowego, a może nawet dziennego, gdy mam ochotę zaszaleć. Jak będę w KIKO na pewno rozejrzę się za innymi kredkami z tej serii, bo naprawdę warto, a cena nie jest wygórowana – w tej chwili możecie znaleźć te kredki na stronie KIKO za 13,90! Jednak kolory wyglądają ciut inaczej niż na stronie. 
4. Isadora Twist-Up Eye-Gloss w kolorze 01 Oyster to przepiękny metaliczny cień w kredce, który urzekł mnie już od pierwszego “maźnięcia”. Gdy chcę zrobić rano prosty i efektowny makijaż to sięgam właśnie po ten produkt. Idealnie współgra z cieniami Isadora z punktu 6. Cena jak na moje oko trochę za wysoka (54,90), ale na promocji w Douglas można go kupić czasami 20% taniej, 
5. Lakiery Golden Rose z serii Rich Color to mój zamiennik lakierów z Avonu. Mają bardzo fajne krycie, utrzymują się ok. 4 dni, do tego są bajecznie tanie – z tego, co kojarzę to ok. 5,90. Mają bardzo dobry pędzelek, którym nakłada się lakier bardzo sprawnie i szybko.
6. Poczwórne cienie do powiek Isadora 69 Savannah Sunset to moja najlepsza paleta do makijażu dziennego (oczywiście marzę jeszcze o 2 paletkach, ale może o tym w poście Wishlist?). Piękne kolory do makijażu dziennego, delikatnie rozświetlające, kolory raczej perłowe, ale bardzo delikatne – brzoskwiniowo-koralowe. Pięknie współgrają z kredką Twist-Up Eye Gloss. Połączenie tych 2 produktów, tuszu do rzęs daje piękny makijaż w 5 minut!
7. Lakiery Avon z serii Gel Finish są genialne. zapewniają krycie już po 1 warstwie, naprawdę dają efekt manicure hybrydowego, utrzymują się do 5 dni, a do tego naprawdę szeroka gama kolorów! Nie wspominam o cenie, ponieważ te kupiłam w promocji – każdy z nich kosztował mnie 7,90:)
8. Róż Benefit Coralista to kosmetyk, który już nie wyleci z mojej kosmetyczki, piękny koralowy kolor, który mi, bladziochowi, bardzo odpowiada. Daje delikatne rozświetlenie, jest bardzo wydajny, ale też dość drogi (159 zł), ale wydaje mi się, że na dobrym różu nie ma co oszczędzać. Udało mi się go kupić na promocji w Sephorze, gdzie przy zakupie 1 produktu Benefit drugi był -30%:)
9. Podkład Make Up Revolution One w kolorze… białym. Jest dla mnie produktem idealnym, ponieważ rozwiązał mój problem za ciemnych podkładów – dosłownie 2 krople i podkład, którego kolor chcemy zmienić, staje się o ton jaśniejszy. Dodatkowo ONE nie wpływa na konsystencję ani właściwości bazowego podkładu. Do nabycia m.in. w Mintishop za 20 zł:)
10. Podkład Estee Lauder Double Wear to mój ulubiony podkład spośród wszystkich, które obecnie testuję. Jest idealny do cery tłustej, utrzymuje się bardzo długo, świetnie wygląda na twarzy. Bardzo dobrze kryje, ale nie daje efektu maski i co najważniejsze w moim przypadku – nie ściera się. Zawsze obawiałam się o pobrudzone koszule mojego M. – nic z tych rzeczy:) Drogi, ale wart swojej ceny, kupiłam go ze zniżką w Douglasie.
11. Maybelline NY Instant Anti-Age Eraser Eye to najlepszy korektor – zostaje na twarzy bardzo długo, ma piękne krycie. Jest dla mnie ciut trochę za ciemny, ale mieszam go z MUR ONE (dosłownie ciut) i daje radę. Gąbeczka moim zdaniem jest bardzo wygodna, jednak wiem, że dla wielu osób jest niepraktyczna. Produkt niestety niedostępny w Polsce, ja dostałam do od Mikołaja:) 
12. Puder Benefit Hello Flawless to najlepszy puder, jak stosowałam. Na skórze wygląda rewelacyjnie, jednak nie daje efektu płaskiego matu, buzia jest aksamitna. Nie trzeba nakładać dużo tego pudru nawet przy cerze tłustej. Jest też bardzo wydajny. Jest niestety dość drogi, ale w Sephorze przy zniżce 20% można się na niego skusić. 
13. MAC Bronzing Powder w kolorze Matte Bronze to mój ulubiony bronzer z jednego względu – jest idealny do mojej jasnej cery. Nie można z nim przesadzić. I jest nie do zdarcia, prawie wcale nie widać ubytku:) 
14. Baza pod cienie Urban Decay Eyeshadow Primer Potion to absolutny hit! Tego kosmetyku nie zmienię za nic na świecie! Mam wersję matującą tłustą powiekę i powiem, że cienie trzymają się na niej zdecydowanie dłużej niż 12 godzin. Przetrwa wszystko – tańce, długie godziny w pracy, nie ma mowy o jakichkolwiek poprawkach! Droga baza, ale zdecydowanie warta swojej ceny! I jest meeega wydajna!
Czy coś wpadło w oko? A może jesteście ciekawe szerszej recenzji któregoś z produktów? 
Piszcie koniecznie:)
Pozdrawiam

6 komentarzy do “Ulubieńcy ostatnich miesięcy – kosmetyki kolorowe”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Akceptuję zasady Polityki prywatności